Cierpię na neuralgię nerwu trójdzielnego dopiero 3 miesiące i podejmuję próby leczenia farmakologicznego. Proszę jednak odpowiedzieć szczerze: czy są szanse na wyleczenie tą metodą, czy jest to tylko sposób uśmierzania bólu?
Zdaje się, że to naczynia krwionośne uciskające nerw są najczęstszą przyczyną choroby - w moim przypadku jeszcze tego nie wiem, ale zauważyłem nasilenie bólu wraz z pochylaniem głowy (podczas skłonu), także po zbyt dużej ilości wypitej kawy - czyli wtedy, gdy wyższe ciśnienie.
Czy lecząc się farmakologicznie powinieneś od razu rozpocząć starania o zabieg odbarczania nerwu? (z obiegowych opinii pacjentów przeczytałem, że zabiegi innymi metodami - niszczenia nerwów - często nie dają efektów).
Czy są jakieś zabiegi pomocnicze typu masaże, akupunktura, akupresura, które mogą pomagać w leczeniu?
Na razie rzucam palenie (z powodzeniem już przez 2 tygodnie). Czy jakieś inne zmiany w stylu życia mogą pomóc?
Łukasz
Neuralgia trójdzielna spowodowana jest konfliktem naczyniowo-nerwowym. Leczenie operacyjne obarczone jest zawsze ryzykiem powikłań, dlatego najpierw należy wyczerpać metody farmakologiczne. Zatem należy brać odpowiednio dobrane leki, a rozważyć operację wtedy gdy leki będą już nieskuteczne. Inne metody leczenia jak ostrzyknięcia mogą tylko pogorszyć sprawę. Trzeba uważać na czynniki wywołujące ból, charakterystyczne dla neuralgii.
lek. Tomasz Tykocki