Od kilku lat mam zdiagnozowany jednostronny kurcz twarzy. Byłem leczony botuliną, ale ze względu na widoczne po ostrzykiwaniu zesztywnienie mięśni twarzy (w efekcie problemy z wyraźną mową, nie mówiąc o wyglądzie, który bardzo utrudniał mi pracę zawodową w kontakcie z ludźmi), zrezygnowałem z tej metody.
Czy rzeczywiście nie ma metody wyleczenia tej choroby?
Obecnie leki przepisane przez lekarza neurologa.
Jerzy
Obawiam się że jest Pan na razie skazany na leczenie zachowawcze. W przypadku dystonii ogniskowej raczej nie stosuje się leczenia chirurgicznego stymulacją mózgu. Można oczywiście skonsultować się z neurochirurgiem, takie zabiegi są wykonywane w Warszawie. Leczenie farmakologiczne może okazać się nieskuteczne.
lek. Tomasz Tykocki