Ostatnimi czasy byłam u różnych (nowych) lekarzy i kilku na mój widok stwierdziło, że mam niesymetryczną twarz i pytano czy byłam u neurologa. Przyznam, że wcześniej nigdy sama nie zwróciłam na to uwagi - ani mój rodzinny lekarz (od dziecka ten sam) nigdy nic o tym nie mówił i do neurologa mnie nie wysyłał. Oczywiście jest to prawda że mam niesymetryczna twarz - jedna strona wydaje się po prostu bardziej rozwinięta od drugiej, jednak nie jest to jakiś straszny defekt, nikogo nie straszę swoim wyglądem.
Jednak teraz się zastanawiam, czy można to jakoś naprawić? W czym tu neurolog mógłby teraz pomóc? Bo nie bardzo wiem czy powinnam się do niego udać. Mam 27 lat.
Ania
Wydaje się że jeśli nie ma dolegliwości to nie ma choroby :) Jednak może to wynikać z uszkodzenia nerwu twarzowego albo zmian genetycznych, albo nie jest to żaden problem, decyzja należy do Pani.
lek. Tomasz Tykocki