Od kilku tygodni z pierwszej fazy snu wyrywa mnie silne opadnięcie obu kącików ust. Wyginają się one *w podkówkę*. Odbieram to jak porażenie, które mogę jednak pokonać, kiedy się dobrze wybudzę. Czy powinnam się tym niepokoić? Z czym może być związany taki objaw? Czy powinnam udać się do neurologa? Czy może to mieć związek z przyjmowaniem od pół roku andepinu?
ika
Prawdopodobnie przejściowe zaburzenie funkcjonowania mięśni mimicznych może być związane z fluoksetyną, którą Pani przyjmuje. Powoduje ona zmianę jakości snu, zaburzenie jego ich faz oraz spłycenie. Zatem, proponowałbym na początku korekcję dawki leku, a w przypadku nieskuteczności jego zmianę. Warto też wykonać badanie obrazowe głowy np. CT i sprawdzić poziom jonów.
lek. Tomasz Tykocki