Jestem zrozpaczona mamą 11 miesięcznego synka. Wczoraj synek spadł nam z łóżka, obtarł sobie nosek i miał lekkie przekrwienie na czole. Wystraszyliśmy się i pojechaliśmy do szpitala. Tam zbadano synka i powiedziano, iż będzie potrzebna tomografia (bez kontrastu) by określić czy wszystko jest w porządku (zaznaczam ze dziecko nie wymiotowało, nie miało żadnych objawów ze strony układu nerwowego). Zrobiono tomografie i wyszło ze nic się nie stało, ale poproszono o konsultacje profesora neurochirurgii bo wykryto torbiel na potylicy w mózgu i profesor chce ja zbadać za pomocą tomografii z kontrastem. Stwierdził ze takie torbiele pojawiają się u dzieci, ale u mojego synka ona wygląda trochę inaczej niż u innych dzieci.
Co to może oznaczać? Czy np. ta wcześniejsza tomografia była konieczna? czy nie można było wykonać USG przezciemiaczkowego i badania RTG? przecież tomograf przesyła bardzo dużą dawkę promieniowania?
Karolina
Przy urazach głowy najlepszym badaniem jest CT, choć u dzieci nie stosuje się go tak często z uwagi na dawkę promieniowania. Jednak badanie USG nie jest tutaj tak dokładne, ani RTG. Kolejne badanie z kontrastem ma pomóc w ocenie guza - torbieli.
lek. Tomasz Tykocki