Ponad 1,5 roku temu usuwaną miałam prawą dolną ósemkę. Początkowo ząb miał być usunięty u chirurga stomatologa, ale z uwagi na dość silne krwawienie zabieg dokończony był w szpitalu w znieczuleniu ogólnym. Jednak i ta próba nie zakończyła się sukcesem. W czasie zabiegu dostałam silnego krwotoku i z uwagi na bardzo dużą utratę krwi zabieg został przerwany. W konsekwencji w dziąśle został kawałek korzenia.
Pomimo upływu tak długiego czasu cały czas nie mam czucia w dolnej, prawej części twarzy. Cały czas mam mrowienie i takie uczucie jakby mijało znieczulenie. Co gorsza przy zmianie temperatur powietrza (z ciepłego na zimne - a co za tym idzie głównie zimą) ta część twarzy jest bardziej sztywna.
Jakiś czas temu chodziłam na fizykoterapię (terapuls) jednak nie ma żadnej poprawy. Proszę o wskazówki co może być przyczyną takiego stanu i jak to można wyleczyć. Prawdopodobnie czeka mnie usunięcie kolejnej ósemki i chciałabym uniknąć podobnych skutków ubocznych.
Beata
Po powikłanym zabiegu niestety takie dolegliwości mogą być, nie wiadomo dokładnie co się stało podczas operacji. Mogła dojść do uszkodzenia gałęzi gałęzi żuchwowej nerwu trójdzielnego dlatego jest odrętwienie. Proponuje zapytać chirurga co dokładnie było robione podczas operacji.
lek. Tomasz Tykocki